Shizuko Yoshikuni i Manuel Kuschnig to artyści tworzący wyjątkową atmosferę w powietrzu. Założyciele olfaktorycznego studia projektowego AOIRO, które znajduje się na ulotnej granicy między perfumerią, a aromaterapią. W studio para tworzy zapachy szyte na miarę dla przestrzeni.
Na klatce schodowej prowadzącej do mieszkania pary na Kreuzbergu unosi się zapach Hakudo Rain. Ten oczyszczający zapach to oda AOIRO japońskiej wyspy po ulewnym deszczu. Jego złożona dwoistość – zarówno lekka, jak i ciężka, organiczna i nieziemska – wydaje się odpowiednim powitaniem w przestrzeni, w której żyje i pracuje japońsko-austriacka para.
Loft w którym powstają złożone esencje botaniczne jest spokojny i uporządkowany; choć nie obsesyjnie. W pokoju o podwójnej wysokości, znajdują się regały z półkami od podłogi aż do sufitu, na których znajdują się olejki, zapachy i pudry. Okna w studio oferują widok na uderzająco zielony park. W tym roku przypada ich dziesiąta rocznica jako AOIRO; nazwa, która po japońsku oznacza „kolor niebieski”. Pasujący tytuł dla studia projektowego, którego prace są równie intrygujące i nieuchwytne jak kolor samego nieba.
Chociaż poznajemy świat zmysłami, nasze zdolności węchowe są powszechnie uważane za mniej ważne niż wzrok, słuch, smak i dotyk. Ale dlaczego? Pisma Marcela Prousta o pamięci ilustrują mnemoniczną moc zapachu; zdolne do wskrzeszenia wspomnień przepełnionych sentymentem z głębi naszej nieświadomości. Współczesna nauka potwierdza ten fakt, a badania wykazały, że zapach jest bardziej skłonny do przywołania wspomnień emocjonalnych niż jakiekolwiek inne doznanie zmysłowe.Z tego powodu zapach jest potężnym elementem tożsamości; od perfum na ludziach po zapachy — takie jak te, które projektuje AOIRO — w przestrzeniach. Studio stworzyło zapachy dla butików Cartier, przestrzeni marki Liganova, na Berlin Fashion Week, Oper Leipzig, Salzburg Festival, Design Biennale Interieur w Kortrijk, Muun, Designhotels i Bang & Olufsen w ramach London Design Tydzień. Para twierdzi, że zapach jest integralną częścią projektowania udanej przestrzeni.
Z wybranych esencji zamkinętych w szklanych fiolkach z ręcznie rysowanymi etykietami Shizuko wybiera przezroczystą fiolkę niebieskiego cyprysu. Ten rodzimy australijski olej ma to, co Shizuko określa jako jakość nieważkości. „Ma płynną, gładką jakość” — mówi. „Ale jednocześnie nie jest to świeży zapach. Jest bardzo ziemisty, bardzo dymny, z pewnym uczuciem puszystości”. Zastosowanie cyprysu ma na celu połączenie wody i alg z pomieszczeniem o twardych krawędziach, „odtwarzając wyimaginowaną ziemistość i poczucie nieważkości między monumentalną wagą starożytnych rzeźb”.
„Dodaje zupełnie inną jakość i szacunek do przestrzeni.
Prawie tak, jakby to był kościół"
Do niebieskiego cyprysu dołącza kadzidło, „esencja, która oferuje oczyszczone powietrze o określonym napięciu”, wyjaśnia Shizuko. „To dodaje zupełnie innej jakości i szacunku do przestrzeni. Prawie tak, jakby to był kościół” – kontynuuje. „Zapach jest klarowny, ale jest też żywiczny; bardzo wyjątkowa jakość, która jest twarda, ale bardzo kosmiczna”. Z dyfuzora na stole olejki mieszają się i delikatnie rozpraszają w pokoju; ledwie wyczuwalny zapach, który jest zarówno chłodny, jak i ciepły.
„Na początku trudno było przekonać ludzi do wartości zapachu — ponieważ, jeśli go nie doświadczyli, nie mogą go do końca zrozumieć” — mówi nam Shizuko. „Czasami porównujemy to do kupowania ładnej lampy koncepcyjnej na wejście; nie robisz tego, oczekując, że każdy, kto wejdzie, zatrzyma się i powie: „Wow, niesamowita koncepcja światła” – mówi Manuel. „Ponieważ to nie poziom jasności sprawia, że jest to przyjemny obszar”, kontynuuje Shizuko. „Jeśli masz naprawdę dobre światło, tak naprawdę nie zdajesz sobie sprawy, że światło jest dobre. Podobnie jak dobry zapach, potrzeba czasu, aby ci się ukazał”.
Po wyjściu z mieszkania ujawnia się prawda tego stwierdzenia; delikatne ciepło przestrzeni będące wynikiem towarzystwa, rozmowy i nastrojowych zapachów AOIRO, mistrzów sztuki węchowej.